fbpx

Jak kupować na wyprzedażach (i nie tylko wtedy)

wyprzedaże w sieciówkach jak kupować ubrania na wyprzedażach

Wyprzedaże w sieciówkach i butikach cyklicznie kuszą nas do nowych zakupów. Cyklicznie na tyle, że w jednym z pierwszych wpisów na tym blogu opublikowałam roczny kalendarz wyprzedaży i choć sprzedaż online w dużej mierze zmieniła sezonowość w ciągłość, ogólny zarys kalendarza wciąż ma zastosowanie przynajmniej wobec sklepów stacjonarnych, których asortyment musi odpowiadać aktualnym potrzebom klientów.

Pierwsze oferty danego produktu (jak trencz czy strój kąpielowy) pojawią się na około 2 miesiące wcześniej nim będzie Ci potrzebny. Wtedy możesz trafić na okazjonalne rabaty rzędu 20%. Zaś na największe, wyprzedażowe rabaty możemy liczyć, gdy sezon na konkretny produkt już się wyczerpał, co nie przeszkadza zupełnie w polowaniu na ubrania do noszenia w kolejnych latach.

Wyprzedaże mają w sobie coś z polowania na safari. Musisz znaleźć się we właściwym miejscu i czasie, przedzierać się przez gąszcz wieszaków, wypatrzeć swój cel i ubiec innych kupujących. Emocje rosną, okazyjność wywiera presję „teraz lub nigdy”, a wtedy trudniej o przemyślane decyzje.

Więc jak kupować na wyprzedażach i robić to mądrze?

ZRÓB MUST HAVE LISTĘ

I nie mówię tu o banałach „co każda kobieta powinna mieć w szafie”. Mówię o Twoich konkretnych potrzebach, gdzie przegląd szafy jest punktem wyjścia. Coś z dotychczasowej garderoby już się zużyło lub będzie wymagać wymiany w najbliższym czasie? Brak jakiego elementu (czy za mały wybór obecnych) ciągle Ci doskwiera? Jaki nowy element da Ci lepsze możliwości zestawień tego, co już masz? Wymieniając i rozwijając elementy kapsułowe, ciągle doskonalisz swoją garderobę zamiast chaosu i zakupowego perpetum mobile.

* zwróć szczególną uwagę na dodatki (biżuterię, okulary, paski, buty, torebki itd.), bo to one spinają stylizację w całość, a to na nich najczęściej oszczędzamy.

KOLEKCJONUJ OPCJE

To jedna z największych zalet zakupów online – zamiast kupować od razu, zbieraj opcje w formie zakładek czy zapisywanych zdjęć. W sklepie poproś o odłożenie ciucha na godzinę lub kupuj, gdy będziesz mieć możliwość zwrotu. Nie zawsze pierwsza opcja jest najlepszą, a po tygodniu ta sama rzecz może wydać Ci się znacznie mniej ciekawa.

SIĘGNIJ PO LEPSZE

Traktuj wyprzedaże raczej jako okazje do podniesienia jakości w szafie niż oszczędność. Sięgnij po coś lepszego niż zwykle, ale za cenę, która nie przekracza już twojego budżetu. Za pół roku będziesz odczuwać nie cenę, ale właśnie jakość rzeczy. Co więcej, lepsze rzeczy trwają dłużej, więc do kolejnych zakupów możesz przygotować się z coraz lepszym budżetem lub skierować środki na spełnianie innych potrzeb i marzeń.

ZAPLANUJ TRASĘ

Na zakupach stacjonarnych określ główne cele, wyznacz sklepy i swój limit czasowy. Nie kupuj w stanie zmęczenia i znudzenia, „do oporu” aż „coś” znajdziesz. Na początku odwiedź najmniej zachęcające cię sklepy, w możliwie jak najszybszym tempie, ledwie skanując wieszaki wzrokiem zamiast starannego przeglądania (łatwiej unikniesz efektu „no dooooobra… niech bęęędzie…”).

BĄDŹ CZUJNA

Dokładnie sprawdzaj rzeczy: czy nie ma plam, rozpruć, zaciągnięć, czy rzecz ładnie układa się na ciele, nie marszczy, nie przesuwa dziwnie. O ile sklepy nie dorzucają wybrakowanego towaru, to i tak często jest on przebrany z najlepszych sztuk lub zniszczony od niedbałego mierzenia. Swoją drogą, jeśli ubranie jest podniszczone już na wieszaku, to jak to świadczy o jego jakości? Sprawdzaj skład surowcowy i mierz, by ocenić dopasowanie i komfort noszenia.

DOLICZAJ KOSZT ZWROTU

Zamawiasz online lub w sklepie nie chcesz stać w kolejkach do przymierzalni? Dolicz do ceny koszt zwrotu (także swój czas i zaangażowanie). Jeśli stacjonarny zakup okaże się nietrafiony, ale ze zwrotem będzie Ci bardzo nie po drodze (lub będzie niemożliwy!), to stracisz spore pieniądze. Podobnie nawet śmiesznie tanie ubrania z zagranicznych e-commerce mogą drogo kosztować, jeśli okażą się nietrafione a ich zwrot nieopłacalny.

BĄDŹ WYMAGAJĄCA

Na zakupy idź w ciuchach, w których wyglądasz i czujesz się świetnie. Jeśli nowa, mierzona właśnie rzecz nie daje Ci tej samej lub większej satysfakcji z odbicia w lustrze, to nie warto w nią inwestować nawet grosza. Powinna też funkcjonować w połączeniach z obecną szafą. Jeśli „na już” nie masz kilku pomysłów z czym zestawisz daną rzecz, odpuść.

NIE PASUJE – NIE KUPUJ

Okazyjna cena nie przysparza ciuchowi magicznych zdolności dopasowania się. Nie leży? Nie kupuj. Pytaj – może w innych sklepach stacjonarnych czy w sklepie internetowym będzie upragniony rozmiar. Często wystarczy poprosić sprzedawcę o sprawdzenie i rezerwację.

Powodzenia!

Scroll to top